środa, 17 września 2025

Biblioteczne teksty, które kochamy

Biblioteka to spokojne miejsce, ale codziennie słyszymy tu zdania, które zasługują na złotą ramkę:

- „Czy macie coś krótkiego, ale takiego… dobrego?” To najpopularniejsza prośba i bardzo ją rozumiemy. Czasem człowiek chce po prostu wziąć coś na jeden wieczór i mieć poczucie, że faktycznie przeczytał książkę.

- „Poproszę książkę, ale nie lekturę. Absolutnie nie lekturę.” Kiedy słyszymy to zdanie, od razu wiemy, że kończy się sezon sprawdzianów.

- „Coś w stylu… nie wiem czego, ale fajne.” Tak! Uwielbiamy takie wyzwania. I co najciekawsze — zazwyczaj trafiamy idealnie.

Dlaczego o tym piszemy?

Bo biblioteka nie jest tylko miejscem, gdzie stoi dużo książek. To przestrzeń rozmów, śmiechu, zaskoczeń i czasem bardzo zabawnych nieporozumień. Często widzimy, jak ktoś przychodzi z miną „zgubiłem sens życia”, a wychodzi z książką i uśmiechem. I właśnie dlatego lubimy naszą pracę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz