Biblioteka to spokojne miejsce, ale codziennie słyszymy tu
zdania, które zasługują na złotą ramkę:
- „Czy macie coś krótkiego, ale takiego… dobrego?” To
najpopularniejsza prośba i bardzo ją rozumiemy. Czasem człowiek chce po prostu
wziąć coś na jeden wieczór i mieć poczucie, że faktycznie przeczytał książkę.
- „Poproszę książkę, ale nie lekturę. Absolutnie nie
lekturę.” Kiedy słyszymy to zdanie, od razu wiemy, że kończy się sezon sprawdzianów.
- „Coś w stylu… nie wiem czego, ale fajne.” Tak! Uwielbiamy
takie wyzwania. I co najciekawsze — zazwyczaj trafiamy idealnie.
Dlaczego o tym piszemy?
Bo biblioteka nie jest tylko miejscem, gdzie stoi dużo
książek. To przestrzeń rozmów, śmiechu, zaskoczeń i czasem bardzo zabawnych
nieporozumień. Często widzimy, jak ktoś przychodzi z miną „zgubiłem sens
życia”, a wychodzi z książką i uśmiechem. I właśnie dlatego lubimy naszą pracę.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz