Do sięgnięcia
po Bransoletkę Ewy Nowak zachęcił mnie
opis na okładce: „Opowieść o wyzwaniu, które trzeba podjąć, gdy ma się
szesnaście lat. I o miłości, o którą trzeba walczyć”. Te słowa sprawiły,
że od razu utożsamiłam się z Weroniką, główną bohaterką powieści. W moim
wyborze utwierdziłam się, gdy przeczytałam, że Weronika jedzie na obóz teatralny,
gdzie będą się rozgrywać najważniejsze wydarzenia. Zawsze chętnie i z zainteresowaniem
słucham o teatrze i gdy tylko mam możliwość, udaję się na spektakl. W związku
z tym książka wydała mi się jeszcze bardziej odpowiednia dla mnie.
Już od pierwszych
stron powieść nie pozwalała mi się oderwać, a przynajmniej nie na długo. Moje
myśli wciąż wędrowały ku Weronice, Irce i Łukaszowi. Ewa Nowak znana mi była
jako autorka książek dla młodzieży, lecz nigdy wcześniej nie sięgałam po jej
powieści. Bransoletka była bardzo
dobrym wyborem.
Oprócz
interesującej fabuły powieść ma wartość dodatkową. Autorka pokazuje w niej,
w jaki sposób nabrać dystansu do siebie, do swoich problemów, jak radzić
sobie z kompleksami oraz że nie warto zbyt wcześnie oceniać nowo poznane
osoby. Zamieściła w utworze niezliczoną ilość aforyzmów, do których
codziennie wracam myślami. Moim ulubionym jest: „Bierne bohaterki są paskudnie
irytujące”. Bardzo trafne było również stwierdzenie i ostrzeżenie Salomei
(instruktorki teatralnej na obozie), że „Myśli materializują się na twarzy,
dlatego trzeba na nie uważać”. Odkrywcza była dla mnie myśl Salomei, że „Każdy
gra pierwszoplanową rolę w swoim własnym filmie”, a gatunek tego
filmu jest naszym wyborem.
Weronika
jest choleryczką i tak jak każdej nastolatce, przytrafiają jej się różne
perypetie. Od nieznośnego ojca, poprzez problemy z rówieśnikami, aż po
problemy sercowe. Natomiast udział w warsztatach diametralnie zmienia
postawę bohaterki wobec życia i otaczających ją ludzi.
Polecam tę
książkę wszystkim, bez wyjątku, a zwłaszcza nastolatkom. Bransoletka pomaga zrozumieć nie tylko
siebie, ale i otaczający świat.
Magda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz