wtorek, 2 czerwca 2020

160. Liryzm i dramatyzm planktu średniowiecznego "Posłuchajcie, bracia miła...."

Liryzm i dramatyzm planktu średniowiecznego „Posłuchajcie, bracia miła...”

Tytuł utworu

W średniowieczu nie nadawano wierszom tytułów. Posługujemy się zazwyczaj incipitem (pierwszymi słowami z danego utworu) lub nadanym przez badaczy literatury tytułem oddającym skrótowo sensy czy okoliczności powstania wiersza. Posłuchajcie, bracia miła... zwany jest również opisowo Żalami Matki Bożej pod krzyżem lub Lamentem świętokrzyskim. Ten ostatni tytuł mówi o gatunku utworu i jego genezie.

Pochodzenie utworu

Wiersz jest anonimowy, pochodzi z kancjonału (niewielkiego zbioru pieśni) z biblioteki benedyktyńskiego klasztoru Świętego Krzyża na Łysej Górze. Wchodzi w skład tzw. Pieśni łysogórskich. Jego tekst znany jest na podstawie rękopisu z lat 70-tych XV wieku, sporządzonego przez Andrzeja ze Słupi, przeora benedyktyńskiego klasztoru Świętego Krzyża na Łysej Górze. Tam też był przechowywany. Rękopis zaginął po powstaniu listopadowym, odnaleziony został w Bibliotece Publicznej w Petersburgu i ponownie zaginął w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego około 1944 r.

Gatunek literacki

„Lament świętokrzyski” można uznać za odmianę gatunku średniowiecznej poezji zwanego planktem (z łac. „planctus” – płacz). Gatunek ten obejmuje utwory, których tematem jest śmierć Jezusa i współuczestnictwo Matki Bożej w męce Syna. Ma on formę monologu cierpiącej pod krzyżem Maryi, która zwraca się o pomoc do różnych osób. Cechą charakterystyczną tego gatunku są wezwania o pomoc kierowane do Boga, aniołów, natury i ludzi. Plankty miały na celu pobudzić uczucia wiernych, włączyć ich do przeżywania Męki Pańskiej, do współcierpienia razem z Maryją.

Motyw Matki Bożej Bolesnej

Wiersz jest wyrazem żywego w późnym średniowieczu kultu Matki Bożej Bolesnej – Maryi opłakującej mękę i śmierć Syna. Scena ta była niezwykle popularna w sztuce średniowiecznej, szczególnie w okresie dominacji stylu gotyckiego. Rozpowszechniona została w literaturze europejskiej za sprawą głośnej łacińskiej pieśni trzynastowiecznej Stabat Mater Dolorosa, której autorstwo przypisuje się włoskiemu franciszkaninowi Jacopone da Todi. Była również opisywana w wielu tekstach apokryficznych powstających w tej epoce. Ewangelie nie opisują zachowania Matki pod krzyżem, wymieniają tylko świadków ukrzyżowania (Matka Boża, Jej siostra – Maria, żona Kleofasa i Maria Magdalena). Anonimowy autor, zgodnie z życiowym prawdopodobieństwem, uzupełnia relację ewangeliczną o aspekt uczuciowy, rekonstruuje przeżycia Matki, która mówi o bólu, bezsilności, zawodzie. W tym sensie Posłuchajcie, bracia miła... jest wierszowanym apokryfem.

Budowa i treść utworu

Utwór składa się z ośmiu zróżnicowanych pod względem długości i budowy zwrotek (od 2 do 6 wersów).

Pieśń otwiera apostrofa do wszystkich ludzi połączona z prośbą o współczucie. Część wstępna mieści się w dwóch strofach, wyraźnie odróżniających się od pozostałych (czterowersowe, w każdym wersie po osiem sylab). Jest to jakby wstęp do właściwego lamentu. Cierpiąca Maryja, aby pozyskać współczucie, zwraca się do ludzi z czułością i miłością, nazywając ich miłymi braćmi. Przedstawia swoje nieszczęście, wprowadzając słuchacza w temat męki krzyżowej.

Strofa trzecia to skrót historii ostatnich chwil Jezusa. Najbardziej przejmujące są strofy czwarta i piąta, które zawierają bezpośrednie zwroty do umęczonego Chrystusa. Maryja chce dzielić z Nim Jego cierpienie, przemawia do Niego z czułością, pragnie pomóc Mu w chwili śmierci, prosi wreszcie o chociaż jedno słowo pocieszenia. W Jej monologu zawiera się męka bezsilności matki patrzącej na śmierć dziecka.

Zwrotka szósta to dramatyczny zwrot do anioła Gabriela, który zapowiedział Maryi narodzenie Syna, a zarazem gorzka polemika ze słowami zwiastowania. Zamiast obiecanej łaski i miłości Matka doznaje tylko smutku, żalu, cierpienia, które obejmuje całą jej istotę i ma wymiar zarówno duchowy, jak i cielesny.

Głęboko ludzkie uczucia ujawniają się także w strofie następnej, w której Maryja przemawia do innych matek, życząc im, by nigdy nie zaznały podobnej męki.

Utwór zamyka krótka, dwuwersowa formuła, podkreślająca wyjątkowość dziejącego się wydarzenia. Matka kocha Syna i jest z Nim do końca w chwili ostatecznej próby. Współcierpienie Maryi z Synem (compassio) czyni z Niej również Współodkupicielkę. Jej współczucie dla możliwych cierpień innych ziemskich matek pozwala natomiast uznać Ją za Mater Misericordiae (Matkę Miłosierdzia), pośredniczącą litościwie między ludźmi a Bogiem.

Lament świętokrzyski to pierwszy polski utwór poetycki silnie nacechowany emocjonalnie. Jego prawdę podkreśla dodatkowo stosunkowo rzadka w poezji średniowiecznej forma wypowiedzi w pierwszej osobie. Pieśń składa się z kilku apostrof (do wszystkich ludzi, do Chrystusa, do anioła Gabriela, do innych matek). Takie ukształtowanie tekstu (monolog z elementami dialogu z różnymi osobami) nasuwa badaczom przypuszczenie, że wiersz może być fragmentem misterium przedstawiającego wydarzenia Wielkiego Tygodnia. Ponieważ pieśni religijne w średniowieczu powstawały w związku z uroczystościami kościelnymi lub szczególnymi okresami w roku liturgicznym, należy zwrócić uwagę na pasyjny charakter tego liryku (passio – męka, cierpienie). Anonimowy autor splótł w tekście dwa doniosłe dla poezji religijnej motywy: Stabat Mater oraz motyw pasyjny.

Recepcja

Lament świętokrzyski stanowi szczytowe osiągnięcie średniowiecznej liryki polskiej. Jest to jeden z najstarszych monologów, jaki w naszych czasach można usłyszeć ze sceny teatralnej w interpretacji aktorskiej. Wybitni inscenizatorzy XX wieku wykorzystali Lament świętokrzyski w układanych przez siebie widowiskach pasyjnych. Motyw Matki Bożej pod Krzyżem znalazł również odzwierciedlenie w dziełach muzycznych, spośród których autorami najsłynniejszych są Antonio Vivaldi (włoski skrzypek i kompozytor pochodzący z Wenecji), Gioacchino Rossini (kompozytor włoski), Karol Szymanowski (polski pianista, kompozytor, pedagog i krytyk muzyczny), Henryk Górecki (polski kompozytor muzyki współczesnej), Krzysztof Penderecki (współczesny polski kompozytor, dyrygent i pedagog muzyczny).

Zwiastowanie Maryi

„W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: «Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami».

Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca». Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?» Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym»”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz