wtorek, 28 kwietnia 2020

136. Filozofowie greccy – miłośnicy mądrości


Filozofowie greccy – miłośnicy mądrości


1.     Sokrates (ok. 470-399 r. p.n.e.) – NAUCZYCIEL.

Ateńczyk, nie pisał ksiąg, lubił natomiast rozmawiać z młodymi ludźmi, stawiając im umiejętne pytania skłaniające do myślenia. Uważał, że tylko człowiek mądry może być naprawdę szczęśliwy. Mądrość łączy się z dobrem i pięknem, zło zaś wynika z głupoty. Był pierwszym moralistą w historii filozofii. Nie dbał o sławę ani o majątek. Spędzając czas na ulicach Aten, prowokował swoich rozmówców do ścisłego definiowania, o czym chcą dyskutować, bowiem sam siebie przedstawiał jako tego, który wie, że nic nie wie. Konieczność konkretnego przedstawienia własnych poglądów najczęściej prowadziła do kompromitacji i okazywało się, że ludzie głoszą sądy, których sami nie rozumieją, „odziedziczone” po innych, wewnętrznie sprzeczne. Celem Sokratesa nie było wykpienie rozmówców, lecz „budzenie duszy”, ustalenie tego, co człowiek wie i wyznaje naprawdę. Zdaniem filozofa ludzkie występki płyną wyłącznie z niewiedzy. Sokrates wierzył w dobro jako ostateczny cel ludzkiego działania. Myśliciel ten utożsamiony został przez wszystkie następne pokolenia z „bohaterem ludzkości”, reprezentującym prawo do wolności jednostki, wolności myśli i sądu. Popularność Sokratesa wzbudzała niechęć wśród części konserwatywnych Ateńczyków, dlatego oskarżono go o bezbożność i deprawowanie młodzieży. Skazany na śmierć, poddał się niesprawiedliwemu wyrokowi i wypił puchar z trucizną – cykutą.

2.     Platon (427-347 r. p.n.e.) – MĘDRZEC.

Pochodził z arystokratycznej rodziny ateńskiej, był uczniem Sokratesa, człowiekiem wszechstronnie wykształconym, ćwiczył się też w poezji, malarstwie i muzyce. Założył Akademię, w której wyjaśniał swój własny system filozoficzny. Łączył zalety ducha z przymiotami ciała, realizując grecki ideał człowieka kalós kagathós (gr. piękny i dobry), polegający na harmonijnym połączeniu cech moralnych i fizycznych, czyli piękna ciała i duszy. Stworzył dwadzieścia osiem dialogów filozoficznych, których bohaterem jest Sokrates. W pięknej, literackiej formie zawarł w nich słynną naukę o ideach, których niedoskonałym odbiciem są rzeczy materialne. Stworzył pierwszy w dziejach ludzkiej myśli system idealistyczny, sprzeciwiający się przeświadczeniu, że nasze potoczne poznanie (wiedza ludzka) sięga prawdziwej rzeczywistości. Rzeczywistość materialna jest, według Platona, tylko odbiciem istniejącej przed nią i ponad nią idei. Idea nie istnieje w świecie poznawalnym przez zmysły, lecz w świecie, który można poznać wyłącznie rozumowo. Z powodu swej racjonalistycznej teorii poznania uważany jest za ojca całej filozofii zachodniej. Platon, uczeń Sokratesa, był również wybitnym nauczycielem i sam doczekał się genialnego ucznia – Arystotelesa.

3.     Arystoteles (384-322 r. p. n. e.) – SYSTEMATYK.

Przez 20 lat był słuchaczem Platona, potem sam założył szkołę perypatetyków („przechadzających się” – uczniowie pobierali nauki, spacerując z wykładowcą). Jego zasługą jest uporządkowanie i usystematyzowanie całej dotychczasowej wiedzy starożytnych Greków. Połączył idealizm Platona z materializmem wcześniejszych filozofów. Na byt według niego składają się w sposób nierozerwalny materia i forma. Filozofia Arystotelesa była przez stulecia wzorem systematycznego, logicznego myślenia. Obejmowała metafizykę, logikę, estetykę, retorykę oraz poetykę. Dla badaczy literatury jest szczególnie ważny jako twórca „Poetyki” – pierwszego traktatu teoretycznego poświęconego sposobowi istnienia dzieła literackiego. Był wychowawcą Aleksandra Macedońskiego.

4.     Diogenes (413-323 r. p.n.e.) – BUNTOWNIK.

Pochodził z Synopy nad Morzem Czarnym, ale mieszkał w Atenach. Nazywany był złośliwie Psem Mądrości. Żył jak chciał, nie przywiązując żadnej wagi do dóbr materialnych. Chodził w łachmanach, mieszkał w beczce, jadł byle co, a swe potrzeby fizjologiczne załatwiał na ulicy. Lubił drażnić i prowokować. Wędrował np. w dzień po ateńskich ulicach z zapalona latarnią, szukając – jak sam mówił – „prawdziwego człowieka”. Gdy Aleksander Wielki chciał go czymś obdarować, Diogenes rzekł tylko: „Nie zasłaniaj mi słońca”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz