czwartek, 11 kwietnia 2024

Palindromy

Wiecie, co to jest palindrom? To taki wyraz albo całe wyrażenie, które brzmią tak samo czytane zarówno od lewej strony do prawej, jak i od prawej do lewej, na przykład Anna, bób, sedes, zaraz, kajak, zakaz, sos.

Schody zaczynają się przy palindromach dłuższych, np. wół utył i ma miły tułów albo Zakopane na pokaz.

Już w czasach antyku Grecy i Rzymianie bawili się palindromami, zwłaszcza ci drudzy tworzyli coraz to dłuższe zespoły wyrazów tworzących palindrom. Powstał również nowy gatunek literacki - raki. Utwór taki można czytać całymi wersami od lewej do prawej i odwrotnie. Słynne raki stworzyli nasi rodzimi literaci. Przywołam przykład renesansowego poety Jana Kochanowskiego i twórcy barokowego Jana Andrzeja Morsztyna.

 

Jan Kochanowski, Raki

Folgujmy paniom nie sobie, ma rada:

Miłujmy wiernie, nie jest w nich przysada

Godności trzeba nie za nic tu cnota,

Miłości pragną nie pragną tu złota.

Miłują z serca nie patrzają zdrady,

Pilnują prawdy nie kłamają rady.

Wiarę uprzejmą nie dar sobie ważą,

W miarę nie nazbyt ciągnąć rzemień każą.

Wiecznie wam służę nie służę na chwilę,

Bezpiecznie wierzcie nierad ja omylę.

 

Teraz bawcie się, czytając każdy wers całymi wyrazami od tyłu.

 

Jan Andrzej Morsztyn, Raki

Cnota cię rządzi nie pragniesz pieniędzy;

Złota dosyć masz nie boisz się nędzy;

Czystości służysz nie swojej chciwości;

W skrytości mieszkasz nie przywabiasz gości;

Szyciem zarabiasz nie wygrawasz w karty;

Piciem się brzydzisz nie bawisz się żarty;

Matki się boisz, nie chybiasz kościoła;

Gładki to anioł nie zła dziewka zgoła;

Szumnie ważysz mnie nie srebro w kieszeni;

U mnie wprzód rozum niż miłość się zmieni.

Najdłuższy palindrom na świecie został ułożony przez Polaka Tadeusza Morawskiego.


piątek, 5 kwietnia 2024

I miejsce w Konkursie Poetyckim "Na Początku Było Słowo" – Antonina Mrowiec

I miejsce w Konkursie zajęła Antonina Mrowiec z klasy VII d Publicznej Szkoły Podstawowej nr 12 im. Jana Pawła II w Stalowej Woli.

 

W anielskim ogrodzie

Zwabieni niebiańskim aromatem

wstąpili do anielskiego ogrodu

 

Dryfowali po jeziorze serdeczności

opryskiwali się kroplami empatii

 

Wśród kwiecistej łąki

niczym zapracowane pszczoły

spijali drogocenny nektar czułości

 

Sycili się

łagodnością stokrotek

pokorą konwalii

dyskrecją niezapominajek

wiernością fiołków

 

Muskani promieniami zaufania

przysiedli w altanie zwierzeń

delektują się pokrzepiającą filiżanką bliskości

 

Szczęśliwi ci, co zabłąkani w ogrodzie przyjaźni!

 

Być aniołem

Chciałabym być aniołem

w szpilkach niebiańsko wysokich

w sukience w krzywe serduszka

z czapką na bakier

z fryzurą rozwietrzoną

z twarzą bez retuszu

Dlaczego?

Bo tam w niebie wieczne szczęście

Bo tam anioły nic nie muszą

Bo tam nikt już nic nie gdera

Bo tam można być sobą

 

Nadzieja

Gdy ziemia spustoszona nawałnicami nienawiści

Gdy na kartach historii ląduje grad pocisków

Gdy odłamki rakiet niczym ziarna podlewane krwią

kiełkują żądzą zemsty

Gdy ogień gniewnych piorunów podsyca pogardę

Gdy człowieczeństwo tonie w powodzi egoizmu

 

Ktoś jeszcze ogrzewa zmarzniętymi dłońmi

Ktoś jeszcze uśmiechem słodzi gorzki czas

Ktoś jeszcze wysłuchuje niewypowiedzianych modlitw

Ktoś jeszcze ociera cudzą łzę chustką współczucia

Ktoś ciągle komponuje melodię miłości na niewidzialnych klawiszach uczuć

 

W labiryncie zła

nieśmiertelne dusze

skruszą ściany skamieniałych serc

czwartek, 4 kwietnia 2024

II miejsce w Konkursie Poetyckim "Na Początku Było Słowo" – Nikola Mozgawa

II miejsce w Konkursie zajęła Nikola Mozgawa z klasy VII d Publicznej Szkoły Podstawowej nr 12 im. Jana Pawła II w Stalowej Woli.

Buntowniczka

Co we mnie wstąpiło?

Nie wiem

Słowa zmęczone gniewem

suną żwawo po języku

rzucane gdzie popadnie

na przekór mamie

zatroskanej

czekającej na blask tęczy

 

Co we mnie wstąpiło?

Nie wiem

Epitety przesycone złością

suną śmiało bez hamulców

ranią serce taty

milczącego

czekającego

kiedy czas we włosy mi wplecie dojrzałość

 

Wiedza nieodkryta

Skrzętnie ukryta

w zakamarkach piórnika

w kwiatki

Wiedza tajemna niezgłębiona

do końca

czeka na swoją chwilę

Oczy fizyczki

sparaliżowały ręce

ściągawka pozostała

w kryjówce

stchórzyła

niemądra

Jedynka nie była ładna

 

Otworzyć serce

Wojna

pozostawia blizny

niezabliźnione

Rozdziera serca

rozdzielonych

Zabiera życie

spragnionych miłości

Nawet miś płacze z tęsknoty

opuszczony w popłochu

I to znów ludzie ludziom zgotowali ten los

jak u Nałkowskiej

 

Strach zawitał u Sąsiadów

i w moim sercu

Otworzyłam szafę przepełnioną

zbytkiem

Oddałam pokój

Sercom potrzebującym schronienia

 

Otworzyłam na oścież serce

dotąd kamienne

Napełniłam je dobrocią

po brzegi

 

Szczęściara ze mnie

zło odeszło, a dobro zwyciężyło