Podczas czerwcowej
imprezy w bibliotece szkolnej wszystko było niezwykłe. W Noc Bibliotek
pojawiły się nocne Marki, które – inaczej niż co dnia – wcale nie zachowywały się
cicho. Bo też i o to chodziło, żeby zabawa była dobra i aby
każdy znalazł coś dla siebie.
Były więc gry i zabawy
towarzyskie, był flirt z Bolesławem Leśmianem. Jedni wyżywali się twórczo
na warsztatach sleeveface, inni relaksowali się malowaniem, wszyscy zaś
zawzięcie dyskutowali, zarówno na tematy czytelnicze, jak i nieczytelnicze.
Zabawie przez cały czas towarzyszyła muzyka, która znakomicie wpływała na
i tak już szampańskie nastroje. Cicha szkolna biblioteka długo
rozbrzmiewała salwami śmiechu, a nawet amatorskim śpiewem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz