poniedziałek, 6 stycznia 2020

91. „Trzej królowie jadą, złoto, mirrę kładą…”


„Trzej królowie
Monarchowie
Z wschodnich krajów niosą dary,
Gwiazda w przedzie
Królów wiedzie
Do ubogiej tej koszary.

Anioł leci,
Gwiazda świeci
Aż do żłóbka ubogiego.
Wół z osiołkiem
Stoją społkiem
Z pastuszkami wedle Niego.”


6 stycznia w Kościele katolickim i 19 stycznia w Kościele prawosławnym obchodzone jest święto Objawienia Pańskiego (Epifanii), które w polskiej tradycji nazywane jest świętem Trzech Króli. Jest to jedno z najstarszych świąt kościelnych. Obchodzi się je na pamiątkę pokłonu złożonego Dzieciątku Jezus przez trzech przybyszów ze Wschodu opisanego w Ewangelii św. Mateusza.



W Biblii nie ma żadnego potwierdzenia, że byli to królowie bądź książęta, ale dla dodania im dostojeństwa najpierw uznano ich za władców, później (w VIII wieku) nadano im imiona Kacpra, Melchiora i Baltazara, a w XII wieku przypisano im reprezentowanie trzech kontynentów: Afryki, Azji i Europy.


Wydarzenie opisane w Ewangelii symbolizuje nadejście największego Władcy i Zbawiciela świata, którego uznają wszystkie narody.
Z uroczystością Objawienia Pańskiego wiąże się zwyczaj poświęcenia kredy, kadzidła i wody. Poświęconym kadzidłem okadzano po powrocie z kościoła wszystkie kąty w domu, a poświęconą kredą wypisywano na drzwiach domu K+M+B oraz rok. Litery te interpretuje się tradycyjnie jako inicjały imion mędrców ze Wschodu, jednak prawdziwe znaczenie zapisu (który poprawnie powinien wyglądać tak: C+M+B) to skrót od pierwszych liter łacińskiej sentencji „Christus mansionem benedicat” oznaczającej „Niech Chrystus błogosławi ten dom”.


W dawnej Polsce święto Trzech Króli kończyło obchody Bożego Narodzenia i nazywano je „szczodrym dniem”. Poprzedzał go „szczodry wieczór”, w który rozdawano dzieciom, krewnym i służbie upominki i pierogi zwane „szczodrakami”. „Szczodry wieczór” kończył cykl „świętych wieczorów” ciągnących się od Bożego Narodzenia do Trzech Króli. W wieczory te nie wolno było pracować, należało śpiewać kolędy i udzielać się towarzysko.
W święto Trzech Króli królowie i magnaci obdarowywali dworzan kosztownymi podarunkami, a właściciele ziemscy – służbę. Biedujących i zawsze głodnych żaków (studentów) częstowano jedzeniem i dawano im drobne datki pieniężne.
Do domów przychodzili kolędnicy z turoniem, niedźwiedziem i w przebraniach Trzech Króli. Częstowano ich słodkim ciastem.


W przeddzień święta Trzech króli pieczono specjalne pieczywo obrzędowe – słodkie kołacze, bułki, plecionki (tzw. „kukiełki”) i figurki przedstawiające zwierzęta domowe (tzw. „byśki” lub „stworzunki”). Te ostatnie ustawiano w oknach, pod świętymi obrazami, wieszano pod sufitem, a resztę dodawano zwierzętom do paszy. Wypiekano także „nowe latka”, czyli krążki z postacią gospodyni, gospodarza albo pasterza w otoczeniu ptactwa domowego. Zawieszano je przy świętych obrazach i wierzono, że zapewnią zdrowie i pomyślność w nowym roku.


Współcześnie coraz bardziej popularne stają się Orszaki Trzech Króli.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz