William Szekspir– Romeo i Julia
Prolog
W Weronie mieszkają dwa
zacne i sławne rody, które wciąż ze sobą walczą, popełniając nowe
zbrodnie. Wzajemna nienawiść rodziców doprowadzi do śmierci dzieci.
AKT I
Scena 1
Na publicznym placu
rozmawiali uzbrojeni Samson i Grzegorz, słudzy rodziny Kapuletich, którzy
odgrażali się, że jeśli tylko ktoś z rodu Montekich ich rozdrażni, to
gotowi są dokonać na nich rzezi. Gdy pojawili się Abraham – służący Montekich i Baltazar
– służący Romea z rodu Montekich, rozpoczęli kłótnię pod byle pretekstem. Po
chwili dołączył do nich Benwolio – bratanek pana Montekiego i przyjaciel
Romea, który zaczął nakłaniać obie strony do zaniechania awantury. Kolejna przybysz
– Tybalt (krewny pani Kapuleti) – zjawił się na placu i podjudzał do walki.
Nadeszło również kilku mieszczan i ostatecznie wywiązała się bójka. Na
plac boju przyszli również pani i pan Kapuleti oraz małżeństwo Montekich
i Książę wraz z orszakiem. Książę wezwał poddanych do natychmiastowego
przerwania walki, a pan Monteki zaczął wypytywać, co stało się na placu.
Pani Monteki zapytał również o Romea. Benwolio wyjaśnił, że Romeo chciał
być sam, więc udał się na przechadzkę do lasu. Pan Monteki potwierdził, że
Romeo lubi samotność i o świcie zamyka się w pokoju, zasłaniając
okna. Nikt nie znał powodu takiego zachowania. Gdy Romeo się pojawił, Benwolio
postanowił z nim porozmawiać sam na sam. Dowiedział się jedynie, że Romeo
jest nieszczęśliwie zakochany, nie ujawnił jednak, w kim.
Scena 2
Pan Kapuleti rozmawiał
z krewnym Księcia – Parysem. Parys wyraził ubolewanie z tego powodu,
że od wielu lat zwaśnione rody nie umieją się pogodzić. Ubiega się o rękę
córki Kapuletiego, jednak ten stwierdził, że jest jeszcze za młoda, ma dopiero
czternaście lat. Tymczasem Benwolio znów rozmawiał z Romeem. Jego ukochana,
piękna Rozalinda, była z jakiegoś powodu dla niego niedostępna. Tymczasem
spotkali służącego z domu Montekich, który dostał polecenie zaproszenia na
bal osoby z listy. Nieumiejący czytać służący zaprosił Romea i Benwolia
na wieczerzę, sądząc, że nie są z rodu Montekich. Postanowili pójść, aby
Romeo rozerwał się i zapomniał o Rozalinie.
Scena 3
W domu Kapuletich matka w
obecności mamki i niani Marty rozmawiała z Julią. Wypytywała ją, co
sądzi na temat zamążpójścia i namawiała do wyjścia za Parysa. Julia nie
przejawiała jednak takiej chęci.
Scena 4
Na ulicy pojawili się Romeo,
Benwolio i Merkucjo (krewny Księcia) w towarzystwie kilku
zamaskowanych osób. Merkucjo zwierzył się, że tej nocy śniło mu się, iż Romeo
spotkał się z królową Mab – zmorą, która dusi nocami dziewczęta. Romeo
stwierdził, że przeczuwa jakieś nieszczęście i bliskość śmierci.
Scena 5
W domu Kapuletich czyniono
ostatnie przygotowania do balu. Pan domu i goście, a wśród nich
zamaskowani stronnicy Montekich weszli do sali. Romeo dostrzegł piękną pannę
tańczącą z jakimś kawalerem i zapytał sługę, kim ona jest, jednak nie
otrzymał odpowiedzi. Tybalt – krewny pani Kapuleti – rozpoznał po głosie, że
Romeo to ktoś z domu Montekich i zagroził, że go uśmierci. Pan
Kapuleti uspokoił go, mówiąc, że nie wypada wykraczać poza granice dobrego
wychowania i że Romeo jest szanowanym obywatelem Werony. On sam nie chce
pod swoim dachem awantur i stanowczo prosi o uszanowanie jego woli
jako pana domu.
Romeo ujął dłoń Julii, a potem
pocałował dziewczynę dwukrotnie. Gdy dowiedział się od Marty, że matką Julii
jest pani Kapuleti, poczuł, że jego życie znajduje się w rękach wroga.
Gdy towarzystwo się
rozeszło, Julia zaczęła wypytywać Martę, kim był ów młodzieniec i dowiedziała
się, że to syn Montekiego.
Akt II
Prolog
Chór śpiewa o śmierci i nienawiści,
którą zastąpiła miłość. Romeo kocha i jest kochany przez Julię, lecz oboje
obawiają się tych uczuć, przekonani o tym, że kochają wrogów. Zapowiada,
że czeka ich wielka radość.
Scena 1
Romeo znalazł się na placu
przy ogrodzie Kapuletich, podczas gdy szukali go Benwolio i Merkucjo. W końcu
doszli do wniosku, że Romeo nie chce być znaleziony i zrezygnowali z poszukiwań.
Scena 2
Romeo wszedł do ogrodu
Kapuletich i zaczął wygłaszać monolog chwalący ukochaną. Okazało się, że
Julia usłyszała go i z rozpaczą oświadczyła, że jest gotowa wyrzec
się dla niego rodziny i nazwiska, jeżeli on tego nie zrobi. Wyznali sobie
miłość. Julia obawiała się, że ktoś z jej krewnych mógł zobaczyć go w ogrodzie.
Z pokoju wołała ją Marta, więc zakończyli rozmowę pośpiesznie prośbą
Julii, aby – jeżeli ma wobec niej poważne zamiary, następnego dnia dał znać przysłanej
przez nią osobie, gdzie i kiedy złożą przysięgę małżeńską. Umówili się, że
nastąpi to o godzinie dziewiątej. Wciąż nie mogli się rozstać, ale Marta
usilnie nawoływała Julię, więc ze smutkiem się pożegnali.
Scena 3
Ojciec Laurenty w swojej
celi szykował się do wyjścia, aby nazbierać różnych ziół. Zdziwił się, że o świcie
odwiedził go Romeo. Młodzieniec opowiedział mu, jak był na balu u Kapuletich
i zakochał się w ich córce. Ojciec Laurenty wyraził zdziwienie, że
nie jest już zainteresowany Rozaliną, w której kochał się nieszczęśliwie.
Zakonnik uważa, że to może być kolejny wybryk Romea, ale doszedł do wniosku, że
ślub z Julią może położyć kres nienawiści obu rodów.
Scena 4
Merkucjo i Benwolio
zastanawiali się, gdzie się podział Romeo, którego nawet w nocy nie było w
domu. Podejrzewali, że włóczył się gdzieś z powodu Rozaliny. Benwolio dodał, że
Tybalt wyzwał Romea na pojedynek. Tymczasem pojawił się ich przyjaciel.
Wyjaśnił, że miał do załatwienia pilny interes. Przyjaciele żartowali,
docinając sobie nawzajem i dowcipkując. W pewnej chwili nadeszli
Marta z Piotrem. Jak się okazało, Marta szukała Romea.
Chciała porozmawiać z nim
sam na sam. Merkucjo i Benwolio poszli na obiad, a Romeo obiecał do
nich dołączyć. Marta była rozdrażniona złośliwymi docinkami Merkucja.
Przestrzegła Romea przed porzuceniem Julii. Młodzieniec poprosił o przekazanie
dziewczynie, żeby za kilka godzin przyszła do celi ojca Laurentego pod
pretekstem spowiedzi – tam wezmą ślub.
Scena 5
Julia przechadzała się po
ogrodzie, niepokojąc się, czy Marcie udało się znaleźć Romea. Gdy mamka w końcu
wróciła, przekazała zniecierpliwionej dziewczynie wiadomość od ukochanego.
Scena 6
Romeo i Julia spotkali się w celi
ojca Laurentego, który udzielił im ślubu.
Akt III
Scena 1
Na publicznym placu pojawili
się Benwolio i Merkucjo ze służbą. Benwolio radził, aby unikać spotkania
kogokolwiek z domu Kapuletich. Po chwili pojawił się Tybalt ze swoimi
poplecznikami. Zaczęła się kłótnia. Gdy do przyjaciół dołączył Romeo, próbował
uspokoić zaczepiającego go Tybalta. Przypomniał, że Książę zabronił walk na
ulicach. Obie strony jednak zaczęły szykować się do starcia. Merkucjo i Tybalt
wyjęli szpady i zaczęli walczyć. W pewnym momencie Tybalt ranił
Merkucja i odszedł. Ranny przyjaciel Romea zaczął słabnąć od utraty krwi
i skonał. Gdy Tybalt powrócił, rozwścieczony Romeo rzucił się na niego
i zabił. Na placu pojawili się Książę z orszakiem, panowie Monteki i Kapuleti
z żonami oraz inni obywatele. Książę wypytywał Benwolia, co zaszło, jednak
pani Kapuleti kazał mu nie wierzyć, ponieważ jest krewnym Montekich. Książę
postanowił skazać Romea na banicję.
Scena 2
Julia wygłaszała monolog,
w którym przyzywała Romea, gdy przyszła Marta z wiadomością, że Romeo
zabił Tybalta i został wygnany. Julia odczuła zawód na wieść, że jej
ukochany jest zbrodniarzem, jednak wciąż go kochała i przypomniała
wzburzonej niani, że wciąż jest jej mężem. Ubolewała tylko nad śmiercią Tybalta
i nad strasznymi dla Romea konsekwencjami. Dowiedziała się, że jej rodzice
opłakują Tybalta nad jego zwłokami. Poczuła się wdową i zapragnęła umrzeć
z tego powodu. Marta jednak obiecała jej, że znajdzie Romea.
Scena 3
Romeo znajdował się w celi
ojca Laurentego, który przekazał mu wieść o wydanym na niego wyroku.
Młodzieniec wolałby śmierć od wygnania, bo życie poza Weroną oznaczało rozłąkę
i katusze do końca życia. Gdy ktoś zapukał do celi, ojciec Laurenty
nakazał mu się schować. Osobą, która przybyła, była Marta pytająca o Romea.
Okazało się, że zarówno on, jak i Julia pogrążyli się w rozpaczy.
Romeo chciał się zabić, lecz powstrzymał go przed tym ojciec Laurenty. Nakazał
mu iść do żony i pocieszyć ją, a potem obiecał znaleźć takie wyjście,
które pojedna zwaśnione rody i przebłaga Księcia. Marta wyszła pierwsza,
aby uprzedzić Julię o odwiedzinach Romea, przekazując mu wcześniej jej
pierścionek.
Scena 4
W domu Kapuletich panowała
żałoba po Tybalcie. Parys poprosił panią Kapuleti o polecenie go swojej
córce, a ona obiecała zrobić to nazajutrz. Pan Kapuleti był pewien, że
córka ulegnie jego namowom i wyznaczył termin ślubu Julii z Parysem
na najbliższy czwartek, tj. za trzy dni.
Scena 5
Romeo i Julia pożegnali się
przed świtem. Do pokoju dziewczyny weszła jej matka i zapytała o samopoczucie.
Przyniosła wiadomość, że w czwartek rano zostanie szczęśliwą małżonką
pięknego i szlachetnego Parysa. Ślub odbędzie się w kościele św. Piotra.
Julia oświadczyła, że nie zamierza wyjść za kogoś, kogo nie zna. Gdy dołączył
do nich pan Kapuleti, zdziwił się decyzją córki, obrzucił ją wyzwiskami i oświadczył,
że zawlecze ją do kościoła choćby siłą. Z błagań Julii nic sobie nie
robił, a nawet zagroził, że jeżeli nie poślubi Parysa, zostanie wygnana
z domu i będzie żebraczką. Po wyjściu Kapuletich nawet Marta zaczęła
nakłaniać ją do związku z Parysem, ponieważ Romeo był już jak umarły.
Julia powiadomiła ją, że idzie do spowiedzi do ojca Laurentego i kazała
przekazać rodzicom tę wiadomość. Gdy Marta odeszła, dziewczyna zaczęła
złorzeczyć pod jej adresem i obiecała sobie, że jeżeli ojciec Laurenty nie
znajdzie sposobu, aby jej pomóc, to ona znajdzie dość sił, aby odebrać sobie
życie.
Akt IV
Scena 1
U ojca Laurentego znajdował
się Parys, któremu zakonnik usiłował wytłumaczyć, że termin ślubu z Julią
jest stanowczo zbyt bliski, ponieważ nawet dobrze się nie poznali. Gdy weszła
Julia, Parys usiłował wymóc na niej wyznanie miłości, lecz dziewczyna się
wykręciła. Ojciec Laurenty kazał Parysowi zostawić ich samych, ponieważ Julia
chce się wyspowiadać. Gdy zostali sami, Julia oświadczyła, że jeżeli zakonnik
nie znajdzie sposobu na wybrnięcie z tej sytuacji, zabije się sztyletem,
który ze sobą przyniosła. Ojciec Laurenty wpadł jednak na pewien pomysł. Dał
jej flaszeczkę z płynem, który miała wypić w nocy ze środy na
czwartek. Płyn miał wprawić ją w stan letargu podobny do śmierci na
42 godziny. Po tym czasie obudzi się jak ze snu. Będąc w stanie uśpienia,
zostanie pochowana w miejscu, gdzie spoczywają członkowie rodu Kapuletich.
Romeo wraz z ojcem Laurentym będą tam czekać w ukryciu i gdy
Julia się ocknie, uciekną do Mantui. Uszczęśliwiona Julia wzięła napój i wyszła.
Scena 2
W domu Kapuletich trwały
przygotowania do wesela. Julia wróciła do domu, padła ojcu do nóg i przeprosiła
go. Pan Kapuleti pochwalił ojca Laurentego za mądrość i świętość.
Scena 3
Julia w obecności Marty
przymierzała strój na uroczystość ślubną, a potem pod pozorem ogromnej
liczby modlitw do odmówienia, poprosiła ojca o pozostawienie jej samą na
noc. To samo powiedziała matce. Gdy została sama, ogarnął ją lęk. Położyła na
stole sztylet, który miał być jej zabezpieczeniem na wypadek, gdyby napój od
ojca Laurentego nie zadziałał. W końcu wypiła zawartość buteleczki i padła
na łóżko.
Scena 4
W domu Kapuletich od
wczesnego ranka trwały przygotowania do ślubu. Gdy przybył Parys, pan Kapuleti
wysłał Martę, aby szybko obudziła Julię.
Scena 5
Marta usiłowała obudzić
Julię i w końcu odkryła, że dziewczyna nie żyje. Na jej krzyk
przybiegli pani i pan Kapuleti. Po chwili dołączyli do nich ojciec
Laurenty i Parys z muzykantami, pytając o pannę młodą. Na wieść
o śmierci dziewczyny wszyscy wpadli w rozpacz i tylko zakonnik
zachował spokój i przywoływał ich do porządku, mówiąc, że umrzeć młodo i pójść
do raju to największe szczęście. Kazał przygotować zwłoki do pogrzebu.
Muzykanci, którzy stali się nagle niepotrzebni, postanowili wmieszać się w kondukt
pogrzebowy, aby móc dostać się na stypę.
Akt V
Scena 1
Romeo znajdował się w
Mantui. W zastępstwie za zatrzymanego na kwarantannie brata Jana przybył
do niego Baltazar z wieściami z Werony. Służący oznajmił mu, że ciało
Julii spoczywa w lochach Kapuletich. Romeo upewnił się, że Baltazar nie ma
listu od ojca Laurentego i zdecydował się natychmiast wrócić do Werony,
aby zabić się i spocząć obok ukochanej. Udał się do podejrzanego aptekarza
i kupił śmiertelną truciznę.
Scena 2
Do ojca Laurentego przyszedł
brat Jan i powiedział, że nie mógł udać się do Mantui z listem do
Romea, ponieważ zamknięto go na kwarantannie z podejrzeniem, że miał
styczność z chorymi na zarazę. Ojciec Laurenty nakazał natychmiast
przynieść żelazny drąg i pośpiesznie udał się do grobowca, aby być przy Julii,
która miała obudzić się w przeciągu trzech najbliższych godzin i która
mogła się gniewać, że nie ma przy niej Romea. Postanowił przechować dziewczynę
u siebie i ponownie wysłać list do jej męża.
Scena 3
Na cmentarzu pojawił się
Parys z Paziem, którego odprawił, aby nasłuchiwał, czy ktoś nie idzie, a sam
złożył kwiaty dla Julii na grobowcu Kapuletich, obiecując, że będzie to robił
co noc. W pewnej chwili Paź zagwizdał na znak, że ktoś się zbliża i Parys
się oddalił. Przy grobowcu pojawił się Romeo z Baltazarem, oddał służącemu
list do ojca, a następnie kazał mu odejść i pod żadnym pozorem nie wracać.
Otworzył drzwi grobowca łomem i wtedy ujawnił swą obecność Parys, który
usiłował go powstrzymać. Doszło do bójki, w której Parys zginął z ręki
Romea. Parys padając, kazał się pochować obok Julii. Paź pobiegł po wartę,
tymczasem Romeo złożył ciało hrabiego w grobowcu. Następnie pocałował
ciało Julii, wypił truciznę i umarł.
Gdy na cmentarz przybył
ojciec Laurenty, natknął się na Baltazara, od którego dowiedział się, że przy
grobach Kapuletich znajduje się Romeo. Zakonnik obawia się, czy nie stało się coś
złego. Na progu grobowca zobaczył krew, a na zewnątrz martwych Romea
i Parysa. W tej samej chwili obudziła się Julia. Na wieść o śmierci
Romea pocałowała go ostatni raz i przebiła się jego sztyletem.
Wraz z Paziem przybyła
warta, której dowódca polecił zatrzymać każdego, kogo spotkają, znaleźli jednak
tylko zwłoki i płaczącego mnicha. Nad ranem do grobowca przybyli państwo
Kapuleti i Książę z orszakiem. Książę nakazał szukać sprawców
morderstwa. Przybył również pan Monteki wraz z innymi osobami i oznajmił,
że jego żona zmarła tej nocy z tęsknoty za synem.
Książę postanowił wyjaśnić
przyczyny tragedii. Ojciec Laurenty opowiedział całą historię od początku do
końca. Książę przesłuchał również Baltazara i Pazia Parysa oraz przeczytał
list Romea do ojca. Uznał, że winną jest nienawiść panująca pomiędzy dwoma
rodami. Odebrała im szczęście, a jemu samemu dwóch krewnych. Obwinił się o to,
że był zbyt pobłażliwy wobec ciągłych niesnasek. Panowie Kapuleti i Monteki
podali sobie ręce i postanowili wystawić swoim dzieciom pomnik ze złota.