Tradycja przypisuje
autorstwo „Pieśni nad Pieśniami” królowi Salomonowi. Jest to poemat
miłosny, który interpretuje się jako dialog Boga z kochającym go ludem
lub jako rozmowę Chrystusa z Kościołem, bądź zakochaną w Nim duszą.
Autorstwo Salomona jest czysto legendarne.
Jest to jedna z najbardziej
poetyckich ksiąg Starego Testamentu. Jej bohaterowie – Oblubieniec i Oblubienica
– wyrażają miłość wobec siebie, zachwycają się sobą, tęsknią i wyczekują
spotkania. Opowieść ma sens symboliczny: Oblubieniec symbolizuje Boga, a Oblubienica
naród wybrany.
„Pieśń nad Pieśniami”(dosłownie
„pieśń pieśni”) znaczy po hebrajsku „pieśń najdoskonalsza”, w tym
języku stopniuje się bowiem przymiotniki poprzez powtarzanie określonego
rzeczownika w dopełniaczu (np. „mądrość mądrości”).
Utwór powstał
najprawdopodobniej w okresie pokoju po powrocie narodu izraelskiego z niewoli
babilońskiej, nie później niż w I połowie IV w. p.n.e.
„Pieść nad Pieśniami” jest
jedyną księgą w Biblii, która na pozór nie mówi nic o Bogu i Jego
przymierzu z narodem wybranych. Czytana dosłownie, jest poematem lirycznym
o tematyce miłosnej i bardzo zmysłowych obrazach. Jednak właśnie
ta księga zgodnie uważana jest przez Żydów i chrześcijan za najświętszą.
Nazwał ją tak rabbi Akiba żyjący na przełomie I i II w. w słowach:
„Świat cały nie jest wart dnia, w którym «Pieśń nad Pieśniami» dana
została Izraelowi. Wszystkie Pisma są święte, ale «Pieśń nad Pieśniami»
jest święta ze świętych”. Podobnie w tradycji chrześcijańskiej
właśnie ta księga obrosła w liczne komentarze i najczęściej sięga się
do niej w liturgii. Starotestamentowe obrazy, odczytywane jako alegoria
miłości oblubieńczej Boga do narodu wybranego, mają swoje przedłużenie w Nowym
Testamencie.
„Pieśń nad Pieśniami” jest
dialogiem kochanków, którzy gubią się i odnajdują, nawołują i przekomarzają,
ciągle jakby w poszukiwaniu siebie, w tęsknocie. Dotyka największej
tajemnicy, jaką jest analogia pomiędzy erotycznym związkiem kobiety i mężczyzny
a związkiem człowieka z Bogiem:
„Urodziłem się w rodzinie żydowskiej wiernej tradycjom Izraela: od najmniejszego
słyszałem, jak śpiewano «Pieśń nad Pieśniami», zachowując starożytne
rytmy, które natchnęły śpiew gregoriański. Jako dziecko co piątek na wieczornym
nabożeństwie czułem tę samą żarliwość co wszyscy zgromadzeni
w naszej pięknej synagodze w Ain-Temouchent, kiedy intonowano «Pieśń»
na początku liturgii Szabatu. Wszyscy, mężczyźni, kobiety, dzieci,
śpiewali ten tekst albo słuchali go jak w ekstazie. Był to niewątpliwie
tekst sakralny, pieśń transcendentna. Nikt nigdy nie wyobrażał sobie, że mogłoby
być w tym coś nieprzystojnego, trywialnego albo cielesnego.
Wierni byli to ludzie prości, rzemieślnicy, sklepikarze, robotnicy,
rolnicy, trochę «intelektualistów» ze świeżo ukończonymi uniwersytetami
francuskimi. Wszyscy śpiewali z przejęciem ten miłosny poemat, nie
myśląc go ani cenzurować, ani poprawiać. Chodziło dla nas o tekst
święty, który miał nas pouczyć i pomóc do oczyszczenia. W ciągu
całego życia nie zdarzyło mi się słyszeć z ust tych, którzy z «Pieśnią»
obcują, żadnej lekceważącej aluzji co do jego treści. Jasny
i prosty, był przyjęty z całą prostotą serc czystych. Rozumiano
go w odniesieniu do «Biblii», do miłości, jaką darzy Adonaj całe
stworzenie, swój lud i każde ze swoich stworzeń.” (André Chouraqui, tłumacz nowego przekładu «Biblii» z hebrajskiego
na język francuski).
W literaturze istnieje
bardzo dużo nawiązań do „Pieśni nad Pieśniami”. Jej wersety
stają się tytułami dzieł (np. „Idzie, skacząc po górach” Jerzego
Andrzejewskiego), stanowią aluzje uwznioślające erotyki lub wprowadzają
klimat mistyczny w liryce religijnej. Symboliczność i wielowarstwowość
poematu sprawiają, że istnieje on w różnych wymiarach kultury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz